Archiwum listopad 2006


Paliłam papierosa.
Autor: delicja
10 listopada 2006, 13:54

Dzisiaj śniło mi się, że paliłam papierosa. To już drugi raz. Sen, jak na jawie, paliłam w ukryciu, żeby nikt nie zobaczył, jednocześnie ubolewałam nad swoją z tego powodu głupotą. Czułam się z tym zle, że będę musiała znowu palić. Doszłam do wniosku, że to od nadmiaru czasu zaczynam więcej myśleć o papierosach. Od dziś będę chodzić, przynajmniej 5 km dziennie.

Dziękuję, nie palę.
Autor: delicja
08 listopada 2006, 18:48

Jedenasty miesiąc idzie, a ja trwam w abstynencji nikotynowej. Jak wielkie jest to osiągnięcie okaże się dopiero teraz, gdy papierosy mają podrożeć do 10 zł. Argument finansowy przemawiający za rzuceniem palenia jest z pewnością jednym z ważniejszych, o ile oczywiście w przypadku nałogowca jakiekolwiek argumenty istnieją. Pocieszam się sama, bo wiem, że dokonuję wielkiego wyczynu, dokonuję gdyż ciągle jeszcze nie wierzę w to, że dokonam. Jeżeli chodzi o przyrost wagi, to muszę powiedzieć, że nie przytyłam w ogóle. Początkowo zaczęłam tyć, jednak wraz z zaprzestaniem palenia stałam się bardziej wydolna fizycznie, zaczęłam jeżdzić rowerem. Dzięki pewnemu Ktosiowi, który zabierał mnie na długie trasy, bez wysiłku pokonywałam trasy 30, 40, i 50 kilometrowe. Pracowałam na działce, na urlopie byłam w słowackich Tatrach i bez trudu zdobywałam szczyty gór. Teraz wraz z nadejściem zimy to wszystko może się zmienić, ponieważ odpadnie jazda rowerem, działka,a chodzić jakoś nie bardzo mi się chce. I już są skutki nadmiaru czasu, gdyż coraz częściej zdarza mi się myśleć o papieroskach.

10 miesięcy nie palę.
Autor: delicja
05 listopada 2006, 18:41

Przed chwilą napisałam bardzo osobiste rozważania na temat mojego zrywania z nałogiem nikotynowym. Niestety nie udało mi się tego opublikować, zwszystko zniknęło w czeluściach wirtualnej przestrzeni, nie potrafię tego odszukać. Jestem wściekła, ale może uda mi się opanować i nie zapalić.