Chcę kontynuować swoje zmaganie się z nałogiem na blogu. Jestem przekonana o tym, że pisanie trochę mi pomogło. Bywały bowiem sytuacje, że zamiast sięgnąć po papierosa, włączyłam komputer i pisanie pomogło mi zrezygnować z zapalenia papierosa. Wiem też, że moje pisanie pomogło też czytającym mojego bloga, był taki wpis. Wiadomo, że nie ma jednoznacznych recept pomagających w zerwaniu z nałogiem, mnie pomógł blog, chcę w to wierzyć. A jeżeli jeszcze komuś pomógł, to bardzo się cieszę. Nie podoba mi się tylko ta nowa szata bloga, ale to kwestia przyzwyczajenia, może po jakimś czasie to się zmieni.
Dodaj komentarz