Nie palę.


Autor: delicja
01 marca 2006, 09:17

55 dzień.W dalszym ciągu mam zmienne nastroje.Bywam z tego powodu nieszczęśliwa.Mam wątpliwości, czy warto rezygnować z czegoś, co dopełniało mi życie przez tak wiele lat.Walczę jednak argumentami, które przemawiają za porzuceniem nałogu.Te argumenty to względy zdrowotne, zdecydowanie mniej kaszlę, serce jest spokojniejsze.No i finansowo na pewno jestem do przodu.

01 marca 2006
rzucilem to świństwo wiele lat temu...pozdrawiam i POWODZENIA:)
01 marca 2006
Dziękuję.Jeżeli mogę coś poradzić to to, że trzeba trafić na odpowiedni dzień.Ja kilka razy próbowałam od 1 stycznia, czy np od poniedziałku, niestety tego raczej nie można sobie zaplanować.No i nie zapalić tego \"jednego\" gdyż na 100% będzie następny.
hunted_by_a_freak
01 marca 2006
Podziwiam. Ja też próbowałem, ale ostatecznie zawsze przegrywałem walkę z nałogiem.

Dodaj komentarz