Archiwum marzec 2006, strona 2


Nie zapaliłam przez 65 dni ani 1 papierosa....
Autor: delicja
11 marca 2006, 17:05

Nie mogę jednak jeszcze powiedzieć o sobie:nie palę.I nie wiem czy w ogóle będzie taki dzień.Staram się nie palić , chciałabym nie palić, ale żeby stać się człowiekiem wolnym od nałogu i myśli o nim to jeszcze trzeba czasu.Wszystkim próbującym palić stanowczo odradzam, zobaczcie jak ja męczę się, żeby odzwyczaić się od tego świństwa!

63 dzień nie palę.
Autor: delicja
09 marca 2006, 09:40

Niestety dopiero 63 dzień.Każdy dzień to swego rodzaju walka o przetrwanie tego właśnie dnia bez papierosa.Wstępujący na drogę nałogu zastanówcie się przed zapaleniem kolejnego papierosa, potem będziecie żałować.Odwrót od nałogu jest trudny i depresjogenny.Mówię Wam!

Nie palę.
Autor: delicja
07 marca 2006, 08:45

Wczoraj minęły dwa miesiące od dnia, w którym przestałam palić papierosy.Wszystkim zaczynającym palenie, stanowczo odradzam.Każdy wypalony papieros to krok do obrzydliwego nałogu, z którego wyjście jest naprawdę bardzo trudne.Do tego stopnia trudne, że dwumiesięczna abstynencja nikotynowa jest jeszcze tylko kroczkiem do pełnego sukcesu.

Nie palę.
Autor: delicja
04 marca 2006, 08:58

58 dzień mam zamiar nie palić.Dosyć kosztowny jest ten "odwyk".Artykuły spożywcze takie jak :orzeszki, słonecznik, dynia, rodzynki, chrupki, jabłka, woda mineralna, gumy orbit kosztują. Używam też wspomagacza antynikotynowego.Nie piszę jakiego, gdyż nie chcę reklamować.

Nie palę.
Autor: delicja
01 marca 2006, 09:17

55 dzień.W dalszym ciągu mam zmienne nastroje.Bywam z tego powodu nieszczęśliwa.Mam wątpliwości, czy warto rezygnować z czegoś, co dopełniało mi życie przez tak wiele lat.Walczę jednak argumentami, które przemawiają za porzuceniem nałogu.Te argumenty to względy zdrowotne, zdecydowanie mniej kaszlę, serce jest spokojniejsze.No i finansowo na pewno jestem do przodu.