03 lutego 2006, 12:23
Najczęściej sięgam po paluszki, rodzynki, orzeszki. Muszę się trochę opamiętać z tym żarciem, nie chcę utyć.Ale jak to zrobić?
Chcę opisywać przebieg moich zmagań z nałogiem.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
06 | 07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 |
13 | 14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 |
20 | 21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 |
27 | 28 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Najczęściej sięgam po paluszki, rodzynki, orzeszki. Muszę się trochę opamiętać z tym żarciem, nie chcę utyć.Ale jak to zrobić?
Tyję.
Może mi się uda rzucić palenie.Muszę powiedzieć, że mobilizuje mnie do niepalenia pisanie blogów, w tym sensie, że cieszę się że jest to napisane w komputerze, no i czasem ktoś napisze jakiś pokrzepiający komentarz.Dziękuję.
Myślę albo o jedzeniu albo o paleniu, ciekawe jak długo jeszcze.Chciałam napisać o silnej woli, lepiej jednak nie zapeszać.
Niestety jeszcze nie jestem pewna, że nie zapalę, chociaż analizuję wszystkie za i przeciw paleniu.Wszystkie argumenty z zasadzie są przeciw.Jednak mentalność nałogowca odbiega od normalnych ludzi.Sprawa jest bardziej skomplikowana niżby się wydawało.