29 stycznia 2006, 16:18
Dzisiaj nachodzą mnie wątpliwości, czy jest sens czegokolwiek sobie odmawiać.Życie jest takie niepewne.
Chcę opisywać przebieg moich zmagań z nałogiem.
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
26 | 27 | 28 | 29 | 30 | 31 | 01 |
02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 | 08 |
09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 | 15 |
16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 | 22 |
23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 | 29 |
30 | 31 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Dzisiaj nachodzą mnie wątpliwości, czy jest sens czegokolwiek sobie odmawiać.Życie jest takie niepewne.
Powstrzymuje mnie myśl o kaszlu rano, niesmaku w ustach, cuchnących włosach i ubraniu.
Lekko nie jest.Ponadto tyję.
Podobno potrzeba 3 miesięcy abstynencji nikotynowej, aby móc powiedzieć: nie palę.
Dużo myślę o jedzeniu i paleniu.Pomaga mi trochę gryzienie marchwi.