Najnowsze wpisy, strona 10


Moja abstynencja nikotynowa trwa!
Autor: delicja
22 sierpnia 2006, 21:31

Chyba jestem już nudna z tym swoim niepaleniem. Nie piszę dlatego już tak często. Nie chcę się powtarzać, bo cóż atrakcyjnego można w tym temacie, poza tym że nie palę napisać. Temat staje się nudny dla czytających, ale nie dla mnie! Ja uważam, że jestem na dobrej drodze do dokonania czegoś na prawdę wielkiego, bo rzucenie palenia jest czymś wielkim. Niestety muszę sama się dowartościowywać, ponieważ niepalący nie mają pojęcia czym jest ten paskudny nałóg, oni uważają, że to tylko takie śmierdząca zachcianka, zaś palący uważają z reguły, że rzucenie palenia to prosta sprawa. Chciałabym aby było to na zawsze to moje niepalenie, ale czy będzie ? Czas pokaże.

Dziś mija 7 miesięcy.
Autor: delicja
06 sierpnia 2006, 10:16

Siedem miesięcy temu paliłam papierosy.  Dziś też chętnie zapaliłabym, jednak póki co postaram powstrzymać się. A tak w ogóle to smutne jest to odzwyczajanie się. Głupotą zaś nazwać można palenie papierosów. Nie przychodzi mi nic mądrego do głowy z okazji tego mojego sukcesu. Może innym razem coś ekstra napiszę, np. z okazji niepalenia przez 8 miesięcy, co nie jest niestety takie pewne.

Nie palę prawie 7 miesięcy.
Autor: delicja
01 sierpnia 2006, 12:00

W dalszym ciągu nie palę papierosów. Jestem z tego bardzo zadowolona. Poczyniłam też dalsze postępy jeżeli chodzi odmawianie sobie palenia, idę np. z koleżanką na papierosa, ale sama nie palę. Myślę, że jest mi łatwiej odmówić sobie papierosa, jednak nie mogę z całą stanowczością powiedzieć o sobie, że nie skuszę się na pewno. Jest mi łatwiej, lubię jednak w dalszym ciągu zapach papierosów. Chcę całkowicie zerwać z nałogiem, ale do pełnego sukcesu jeszcze sporo brakuje. Wszak zawsze będę palaczem. Oby byłym.

Nie palę w dalszym ciągu.
Autor: delicja
19 lipca 2006, 21:12

Czasem jestem z siebie dumna, a czasem wściekła, że podjęłam się takiego wyrzeczenia. Mogłam sobie palić do woli i kaszleć ile wlezie. A tak na serio, to wolę nie palić i postaram się nie sięgnąć po papierocha. Faktem jest, że obrosłam w sadełko, jednak staram się być aktywną fizycznie są więc szanse, że schudnę.

6 lipca minęło pół roku.
Autor: delicja
08 lipca 2006, 12:37

Minęło pół roku od dnia, w którym paliłam papierosy. Dużo wniosków miałam rozwinąć na ten temat, jednak upały nie pozwalają mi racjonalnie i mądrze myśleć. Napiszę jak się nieco ochłodzi.