12 kwietnia 2006, 16:09
Teraz mogę nieśmiało powiedzieć, że można odzwyczaić się od nikotynizmu.Odbywa się to jednak kosztem zdrowia psychicznego palacza i jego rodziny.Pomimo tego, że staram się jak najmniej uzewnętrzniać swój stres związany z głodem nikotynowym, to jednak najbliżsi na pewno dodczuwają ogarniające mnie napięcie nerwowe.Na tym etapie niepalenia mam nieco więcej pewności, że poradzę sobie, wiem też, że poruszam się po bardzo cienkim lodzie i w każdej chwili może coś popchnąć mnie do sięgnięcia po papierosa.