Najnowsze wpisy, strona 15


3 miesiące i 1 tydzień bez papierosa.
Autor: delicja
12 kwietnia 2006, 16:09

Teraz mogę nieśmiało powiedzieć, że można odzwyczaić się od nikotynizmu.Odbywa się to jednak kosztem zdrowia psychicznego palacza i jego rodziny.Pomimo tego, że staram się jak najmniej uzewnętrzniać swój stres związany z głodem nikotynowym, to jednak najbliżsi na pewno dodczuwają ogarniające mnie napięcie nerwowe.Na tym etapie niepalenia mam nieco więcej pewności, że poradzę sobie, wiem też, że poruszam się po bardzo cienkim lodzie i w każdej chwili może coś popchnąć mnie do sięgnięcia po papierosa.

 

Nie palę.
Autor: delicja
08 kwietnia 2006, 08:33

6 kwietnia minęły 3 miesiące odkąd przestałam palić.Na początku abstynencji myślałm, że 3 miesiące bez papierosa będą oznaczały całkowite zerwanie z nałogiem.Niestety nie jest to prawda.Nadal muszę kombinować, żeby jakoś nie zapalić.

Następny dzień bez papierosa.
Autor: delicja
04 kwietnia 2006, 17:25

Dokonałam pewnego odkrycia! Mocne i gorszych gatunków, niezbyt smaczne napary herbaty, czy kawy zmniejszają pociąg do papierosów.W zasięgu ręki mam więc przygotowane wymienione przysmaki, które u moich domowników powodują odruchy wymiotne.Dodatkowo /tak myślę/ napoje te ograniczają nadmierny apetyt.Cóż trzeba sobie jakoś radzić.

Nie palę.
Autor: delicja
03 kwietnia 2006, 11:58

Wkrótce miną 3 miesiące odkąd nie zapaliłam żadnego papierosa. Do końca walki z nałogiem w dalszym ciągu droga daleka.Nie mniej jednak jestem już w tym stadium abstynencji, że przy pomocy swojej jakiejś tam woli mogę decydować o tym czy mam zapalić, czy nie.Chociaż jeszcze tak do końca nie jestem tego pewna, czy w jakiejś nietypowej, stresującej sytuacji nie sięgnęłabym po papierosa.

Nie pale w dalszym ciagu.
Autor: delicja
01 kwietnia 2006, 10:18

Wkrotce bedzie 3 miesiace.Cos sie zepsulo i komputer nie chce pisac polskich liter.Ciesze sie z tego czasu, w ktorym nie palilam.Jest tez taka teza optujaca za dalszym niepaleniem, ze te 3 miesiace bylyby trudne do ponownego osiagniecia w razie przerwania abstynencji nikotynowej.Staram sie wiec trzymac tych wszystkich argumentow przemawiajacych za niepaleniem.Oczywiscie argumentow, ktore sama sobie wymyslilam, bo te ogolnie zalecane nie dzialaja na mnie.